środa, 30 listopada 2011

Statystyka listopada... chociaż nie ma się w zasadzie czym chwalić

Od dziś postanowiłam prowadzić comiesięczne statystyki...

Może mnie odrobinę zmotywują?

Zapewne jest to trochę jak łapanie się przysłowiowej brzytwy...

No cóż... Niech i tak będzie!

Książki: 
Książki, które zamieszkały pod moim dachem - 17
Książki przeczytane - 5 
Ilość przeczytanych stron - 1267  

Twórczość własna:
Ilość napisanych stron tzw. prozy - 0
Ilość "spłodzonych" wierszy - 2
Ilość wykonanych "robótek ręcznych" - 0

Blog:
Ilość zamieszczonych postów - 11
Ilość zamieszczonych zdjęć własnych - 7
Ilość zaprezentowanych stosików książkowych - 2
Moje opinie / recenzje książek (jak zwał, tak zwał) - 2

Marnie to wszystko wygląda... Bardzo marnie! Wiem!

3 komentarze:

  1. Marnie? niekoniecznie o ile posłuży wyciąganiu właściwych wniosków :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj nie przesadzaj, nie jest wcale źle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie da się niestety ukryć, że za dobrze nie jest. Nie będę jednak rwała włosów z głowy czy posypywała jej popiołem...

    Wyciąganie wniosków? Oczywiście! Problem w tym, że to ta łatwiejsza połowa, gorzej jest z wprowadzaniem w życie postanowień ;)

    OdpowiedzUsuń