Czasem tak mam, że uczucia, nastrój, a w ich wyniku słowa, przychodzą i nie chcą mnie opuścić...
Każdy chyba czasem ma taki dzień... A może nie?
S A M O T N O Ś Ć
Tylko ona na mnie czeka…
Znów zamykam się w sobie…Czy to tylko strach?Przerażająca świadomość przemijania…UlotnośćZnikomośćNieunikniony upływ czasu?Podnoszę zaciśnięte powieki…
Patrzę na swoje puste dłonie…Dlaczego tak mało?Wszystko co mogłam mieć…PrzepadłoMinęłoZbyt szybko odeszłoMilczący wyrzut sumienia…
Wyglądam przez okno…Czy to już?Przezroczysta bańka rośnie i pęcznieje…We mnieWokół mniePozwoliłam zamknąć się w niejDeszcz tłucze o szkło…
Spoglądam na drzwi, zamknięte…Czy jeszcze czekam?Samotna łza spływa po twarzy…NiechcianaNieproszonaJak mój jedyny gość...Pukanie…
Już jest!
Autorka: megii24
13 listopada 2011
Wiersz jest w całości moją własnością (megii24)
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Powielanie, kopiowanie i rozpowszechnianie bez pisemnej zgody autorki - ZABRONIONE.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Powielanie, kopiowanie i rozpowszechnianie bez pisemnej zgody autorki - ZABRONIONE.
Bardzo smutny ten wiersz o samotności. Ale masz całkowitą rację, są takie dni i musimy się z tym pogodzić. A z tego,że chce Ci się pisać powinnaś się cieszyć, pamiętaj, że jak już zostaniesz sławną pisarką to poproszę o książkę z dedykacją.
OdpowiedzUsuńZ tym "pisarstwem" to lekka przesada... Szanse na "karierę" są raczej znikome, niestety!
OdpowiedzUsuńCo prawda, naszło mnie ostatnio na "wierszoklectwo" (a od wielu lat nie napisałam żadnego wierszydła), ale proza mi nie idzie, leży na przysłowiowych łopatkach, zupełnie nie mam natchnienia :(