czwartek, 6 października 2011

Wyruszam na łowy...

Dokładnie tak! 
Jutro:
Wyruszam na łowy... książkowe!

Mój budżet raczej nie przeżyłby zakupu nowych książek, więc księgarnie ominę dużym łukiem - w trosce o własne sumienie i zdrowie psychiczne. Ale...

Zawsze pozostają znajomi i rodzina! 
Pobuszuję w prywatnych zbiorach i biblioteczkach domowych. 
Dobry plan!!!

P.S. W razie porażki (zakładam niestety taką ewentualność) 
jest jeszcze biblioteka... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz