wtorek, 26 lipca 2011

TU i TERAZ czyli… Nie ucieknę od siebie


„Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet
Ściskając w ręku kamień zielony patrzeć jak wszystko zostaje w tyle”
Magda Czapińska - REMEDIUM  


Kamień zielony zamieniam na zielony szalik… i zostaję!
Pewnie jestem po prostu tchórzem. A może tylko stałam się praktyczna?

Wymyślam tysiące powodów, by nadal tu być, by nie uciekać, nawet nie próbować.
Ktoś powie, że to nie byłaby ucieczka, raczej… poszukiwanie. 
A ja… ja myślę, że jednak tak! Byłaby!

Próbuję więc, z całych sił, pozostać TU i TERAZ.
Zamiast tłuc się pociągiem, w znane lub nieznane… wolę pomarzyć!
I ostatnio robię to za pomocą słowa pisanego. Dokładnie tak! Piszę! (Nie jest to może bardzo oryginalne, bo wiele osób teraz pisze, a jak wiadomo nie każdy powinien to robić… Sama zastanawiam się, czy powinnam…? Nic to! Najważniejsze, że to lubię.)
Tylko czy to nie jest także jakiś rodzaj uciekania…?
Może nie od siebie samej… ale od otaczającego mnie świata? Od szarzyzny? Przyziemności? Kłopotów?
Pewnie tak… ale cóż… Nic na to nie poradzę. Taka jestem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz