To czego nie dostrzegamy jest czasem najistotniejsze... Warto zatem nauczyć się patrzeć i słuchać! A serce? Nie zawsze poprowadzi cię właściwą drogą...
A obiecywałam sobie solennie, że tego nie zrobię! Wstyd! Obiecywałam i nie dotrzymałam słowa. Jestem... (Nie, aż tak samokrytyczna nie będę!)
A tak bardziej poważnie, to chyba po prostu przeceniłam swoją kreatywność. I zapewne wcale nie mam tak dużo do powiedzenia tym dwóm czy trzem osobom, które jakimś dziwnym zrządzeniem losu (czytaj: przypadkiem) zajrzą na tego bloga.
Miałam po prostu zapisywać tu różne różności, które wpadną mi w łapki, które mnie poruszą, a może zszokują... Planowałam też czasem rzucić jakiś "błyskotliwy" komentarz do otaczającego mnie świata...
A co z tego wynikło??? Wielkie NIC!!! Od ponad miesiąca nie miałam natchnienia, by napisać chociaż parę słów... Porażka! Czy nie rozsądniej byłoby dać sobie spokój...? Nie wiem. Pomyślę jeszcze o tym...